Bez zawartości tekstowej zbyt bogatej, a raczej rzec należy z zawartością tekstową ubogą chciałam Wam tylko efekt kolejny mojej zarazy decoupage'owej pokazać. Wirus zaatakował już cały mój organizm ze szczególnym wskazaniem na głowę! Tworzę dalej, wycinam, maluję, lakieruję. Powstała kolejna toaletka, praca nad nią wciągnęła mnie tak mocno, że wolne dni weekendowe minęły niepostrzeżenie! Tym razem na prośbę mojej koleżanki ozdobiłam ją romantycznym, różanym motywem.
Oczywiście nie obyło się bez walki z marszczącą się serwetką, ale też wyjątkowo "włochatym" drewnem, które musiałam intensywnie potraktować papierem ściernym przed, ale i w trakcie malowania pudełeczka kolejnymi warstwami kremowej farby ...
Także nadal stanu idealnej gładkości nie osiągnęłam, ale moje ręce robią się coraz bardziej pewne i sprawne ...
Życząc Wam dobrej i pogodnej środy, pozdrawiam Was serdecznie i obiecuję, że kolejny wpis poświęcę innej już tematyce, a mianowicie mojemu mieszkaniu w szerszym ujęciu. Obiecałam Wam pokazać je w większej odsłonie. Powspominam też sesję zdjęciową i historyczną publikację w Moim Mieszkaniu.
Wiedziałam,że Cię wciągnie:-)A nowe prace piękne-czapki z głów! :-)
OdpowiedzUsuńPapier ścierny to rzeczywiście nieodzowny "rekwizyt" w decoupage-może samo szlifowanie nie jest zbyt przyjemne,ale za to efekt!...Pozdrawiam Cię serdecznie,Maja
Dzięki Majeczko:) Miłego dnia życzę!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne wyroby... mnie w decoupagowaniu najbardziej "denerwuje" nie marszcząca się serwetka, ale nakładanie kolejnych warstw lakieru :) Nigdy nie mogę się doczekać efektu końcowego....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No to wpadłas w naług decu. Przeslicznie Ci to wychodzi. Pokazuj szybko co jeszce zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Praca wre czyli wirus sie szerzy ;) Tak to niestety bywa z decoupagem i dobrze, bo tak ma byc, a prace sa coraz lepsze i juz sie ciesze na kazda kolejna, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkoro tak wciaga to strach probowac hehe , ale kto wie moze sie w koncu skusze . Tobie póki co idzie swietnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo...bardzo...działaj dalej...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPiękne!:) Gratuluje!:) Ja też staram się dokształcać w temacie decoupagu:D Ale póki co serweta i tak mi się marszczy częściej niż bym tego sobie życzyła:) A papier ścierny to mój wróg:P
OdpowiedzUsuńDoskonalisz swoj warsztat w zawrotnym tepie, pudelko wyszlo pieknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
Toaletka jest świetna, koleżanka za pewne mega zadowolona!!!
OdpowiedzUsuńA czasami, jak jest coś ciekawego do pokazania, to i słów wiele nie potrzeba:-)
Pozdrawiam.
no,no:)))ciekawie wyszło:)))fajny efekt z paspartu(bo chyba to jest to)na wieczku:)))
OdpowiedzUsuńPrzesliczne!! A ja juz nie moge sie doczekac na mieszkanko i prosze pokaz zdiecia z gazetki bo nie mialam okazji tego zobaczyc:)sciskam mocno!
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo fajnie:) chyba muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Zdrowiej szybciutko!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poczytam o Twoim, nie wątpię że pięknym, mieszkaniu. A pudełeczko śliczne. :))
ta zaraza sięga dalej bo i ja czuję się zarażona:D
OdpowiedzUsuńWidzę, że decu Cię wciąga :) Jak mogę poradzić, to marszczenia serwetki można uniknąć klejąc ją od środka. I pomaga też pędzel z miękkiego włosia. Powodzenia z dalszymi pracami i czekam na kolejny wpis. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńTwoje prace są proste, ale mają w sobie wiele uroku i są śliczne, gratuluję!
OdpowiedzUsuń65% w sukcesie przyklejenia dobrze serwetki bez zmarszczek to dobry klej. Reszta to pędzel z miękkiego włosia, ale elastyczny i prasowanie nim klejem serwetki długimi pociągnięciami po suchej serwetce.
Tylko nie zdekupażuj całego domu ;)
pozdrawiam serdecznie
Piękne dziełka, w towarzystwie wrzosów nastrajają bardzo optymistycznie. Naprawdę, to ostatnie zdjęcie to mistrzoswo... . Też jestem zainfekowana decu i nie tylko, jak Ci się zechce, to zajrzyj...
OdpowiedzUsuńmi jakoś decu nie idzie, ale tobie świetnie to wychodzi! dostałam przesyłkę z wygraną z candy! bardzo się z niej cieszę i jeszcze raz dziękuję :oD
OdpowiedzUsuńTaką zarazą można się zarażać do woli:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po nagrode.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zaraza dekupażowa rewelacyjna !!! śliczna praca :)
OdpowiedzUsuńAle ładnie ;) Tak rustykalnie ;) pozdrawiam cieplutko ;)
OdpowiedzUsuń