Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem wypróbowania własnych sił na polu twórczym z decoupage'm związanym. Oglądałam Wasze prace na blogach, czytałam to i owo, jak i z czym ...krok po kroku wskazówki jak zacząć. Ale najbardziej inspirowały mnie Wasze działania i prace w tym zakresie poczynione i Justynki mojej koleżanki drogiej, która tworzy coraz więcej i niezmiennie pięknie! Kupiłam zatem wszystkie podstawowe i niezbędne materiały, i narzędzia, i wykonałam pierwszy cykl, kolekcję. Pierwsza powstała ramka z obrazkiem, daleko jej do doskonałości, ma zadziorki i lekkie pofalowania, ale i tak ucieszyła mnie bardzo.
Potem powstała deseczka na zapiski, przy której znowu zmagałam się z falującą serwetką. Justynka poradziła mi, że powinnam sobie kupić pędzel syntetyczny, no i bardzo szybko działać z wygładzaniem i przyklejaniem poszczególnych elementów.
Szybko nabrałam odwagi i postanowiłam ozdobić niewielką drewnianą toaletkę - pudełeczko jako prezent urodzinowy dla pewnej wspaniałej Kobietki. Efekt również nie był idealny i miałam pewne wątpliwości czy aby na pewno praca w takim stanie na prezent się nadaje, ale ostatecznie zaryzykowałam i dodałam do całości szybciutko uszyte serduszko z aromatyczną lawendą, która dostałam od niesamowitych, dobrych Duchów kazimierskiej Lawendy !
Tradycyjnie w ostatnich tygodniach brakowało mi czasu na ulubione zajęcia zatem ostatni element tej mojej mini, pierwszej decoupage'owej kolekcji nie mógł powstać przez kolejne dni, ale cierpliwie czekał. Trzy doniczki z ocynkowanej, srebrnej blachy kupiłam w Ikei, pomalowałam tym samym lekkim, kremowym kolorem, o bajkowej nazwie "zwierciadełko zwierciadełko", którym pokryte zostały pozostałe przedmioty. Wczoraj w nocy umieściłam na nich kwiatuszki i polakierowałam - w końcu wyszło idealnie i gładko! Do całości dodałam lekko różową koroneczkę. Jestem dumna, że w końcu mi się udało! I w taki oto sposób zakończyłam prace w ramach pierwszych kroków w decoupage'u. Przyznaję, to wciągające, fantastyczne i niosące mnóstwo satysfakcji zajęcie i hobby. Tak mi się spodobało, że zaczynam kolejne prace, czekają dwie toaletki i szafeczka na klucze.
Dziękuję Wam za inspiracje i za to, że mogę Was gościć w moich "blogowych progach"! Pozdrawiam cieplutko w ten chłodny i jesienny już dzień!
bardzo ładnie raczkujesz ...każdy pediatra oceni to jako rozwój psychomotoryczny ponad normę :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrazeniem . slicznie te rzeczy wygladaja- sa bardzo kobiece i romantyczne. I wcale decu nie jest takie trudne jakby sie wydawalo,Mnie tez to wciagnelo jakis rok temu, wtedy wszystko co wpadło mi w rece robiłam te metoda. J teraz sprobowałam decu na tkaninie- proponuje tez sprobowac.
OdpowiedzUsuńRob nastepne i chwal sie koniecznie.
Bardzo ładnie. Pozdrawiam
Witaj,gratuluję tak udanego debiutu :-) Jeśli mogę Ci coś podpowiedziec-na "pofalowania" na serwetce jest metoda.Oczywiście staramy się przykleic ją jak najdokładniej,a potem kładziemy kilka warstw lakieru akrylowego(każda warstwa powinna dobrze wyschnąc i utwardzic się) i szlifujemy drobnym papierem(gąbką)ściernym.Następnie znowu kładziemy kilka warstw lakieru i po utwardzeniu-znowu szlifujemy."Zabieg" powtarzamy tak długo,aż gładkośc dekupażowanego przedmiotu będzie dla nas zadawalająca:-) Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę powodzenia,Maja
OdpowiedzUsuńOch, nie możesz być aż tak skromna. To wszystko jest prześliczne! :)))
OdpowiedzUsuńKolekcja decu imponująca, a na zdjęciach nie widać żadnych wspomnianych niedociągnięć. Z każdą pracą, tak jak piszesz jest coraz lepiej, więc warto nadal iść tą drogą:-). Kolorystyka jest śliczna, taka bajeczna i romantyczna, że aż można się rozmarzyć.
OdpowiedzUsuńJa również się powoli przymierzam do mojej pierwszej próby, ale chyba jeszcze potrzebuję trochę czasu...
Pozdrawiam i czekam na kolejne decu tworki:-)
Bardzo ładnie...ja nie robię ale moja przyjaciółka to uwielbia...pozdrawiam i sukcesów życzę...
OdpowiedzUsuńWitajcie! Bardzo Wam dziękuję za tyle ciepłych słów i bezcennych rad dotyczących decoupage'owej twórczości! Działam dalej dzięki Wam:) Właśnie szykuję kolejną toaletkę, mam nadzieję, że wyjdzie mi tak jak chcę, i że będę mogła Wam ją pokazać:) MaJu ja bardzo chętnie popróbuję na tkaninie, bo u Ciebie wygląda to cudnie, ale chyba zgłoszę sie do Ciebie na kurs internetowy! Pozdrawiam Was cieplutko i dziekuję, że do mnie zajrzałyście w sobotnie popołudnie:)
OdpowiedzUsuńKomplecik pełen ciepła,klimatyczny,a pofałdowaniami nie przejmuj się,z czasem nabierzesz wprawy:)zapraszam również do mnie
OdpowiedzUsuńOj nie bądź taka skromna Kochana, Twoje dzieła w decu zawstydziłyby niejedną z nas:) Mnie na przyklad:) Najbardziej zwaliły mnie z nóg te doniczki, są tak urocze, że od razu oczyma wyobraźni zobaczyłam je w pokoju córci...oj, biorę się do dzieła od poniedziałku, dziękuję za inspirację:)
OdpowiedzUsuńTwoje prace robia wrazenie. Chyba tez musze zaczac przygode z decoupage.
OdpowiedzUsuńSą przesliczne!!i ja dojzewam do sprobowania tej techniki:)marza mi sie rzeczy w kolorze czarno bialym i...z fotografiami. Twoje sa przesliczne!Aż boje sie mysleć kochana co wyczarujesz:)jak takie sliczności wychodzą Ci po pierwszym razie:)Sciskam mocmno!
OdpowiedzUsuńNo i pierwsze kroki za Toba, bardzo ladnie Ci to wyszlo, nie widac niedorobek, a kolor i wzor wybralas bardzo romantyczny.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie beda nastepne Twoje dziela?
Sciskam
Basia
Ja jestem pod wrazeniem, deku pieknie wyszedl.
OdpowiedzUsuńI jaka ilosc, jak szalec to na calego.
Pozdrawiam
Dzięki Dziewczyny, właśnie zaczynam kolejną toaletkę, ale sprzątanie mi przeszkadza:( no cóż bez niego nie będę miała miejsca na "wycinaki i wyklejanki" decoupage'owe:) dobrej nocy Wam życzę:)
OdpowiedzUsuńBardzo udany start! fajnie dobrany motyw i czyste wykonanie :) serwetki niestety maja to do siebie, że się marszczą, moją metodą jest mała ilość kleju a później wygładzanie palcem zanurzonym w kleju, spróbuj, może będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dalszych poczynań życzę!
Piękny motyw:)jeśli mogę coś Ci poradzic,to żeby motyw przykleił się gładko można go przyklejac na żelazko.Smarujesz powierzchnię klejem,czekasz aż przeschnie,rozgrzewasz żelazko trochę,kładziesz serwetkę i prasujesz.Szczególnie polecana metoda na duże powierzchnie:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny debiut:) jestem pod wrażeniem:) ja też myślę, żeby spróbować decu!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Dzień dobry, od rana nowe, fajne rady - dziękuję! Dzisiaj je wykorzystam, czekam tylko aż farba wyschnie:) Pozdrawiam i pogodnej niedzieli życze:)
OdpowiedzUsuńdawno tu nie zaglądałam-życie... a tu tak piękne posty. Decoupage w twoim wydaniu piękny-zdolniacha z Ciebie pod każdym względem;))) i wrzosy w tych nowych doniczkach cudne;))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona lekkością tych prac. Coś niesamowitego!
OdpowiedzUsuńNo Kochana!Jeśli tak wygląda Twoje raczkowanie, to jakie cuda stworzysz, gdy już staniesz pewnie na obie nogi. Piękny i subtelny komplet, niedoróbki, nawet jeśli Ty je widzisz, to na zdjęciach są niewidoczne. Czekam z niecierpliwością na kolejne ozdobione decou- przedmioty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:) Achhh jak miło poczytać tyle komplementów pod własnym adresem po kilku godzinach zmagań - kończę toaletkę:) Dzięki Dziewczyny:) Będę działać dalej! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo wspaniale móc podziwiać kolejne deco-prace:) Niech Cię entuzjazm nie opuszcza, pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńktos juz wczesniej wspomnial o metodzie na zelazko, to wspanialy sposob kiedy chcesz polozyc "cale polacie " serwetkowe,. Smarujesz powierzchnie klejem, czekasz az przeschnie troszke, przykladasz serwetkowy motyw i na to papier do pieczenia ciasta i zelazkiem na dwojce wystarczy, prasujesz kilkanascie sekund cala powierzchnie...:)
OdpowiedzUsuńPieknie zadebiutowalas, juz moge sobie wyobrazic co bedzie...no bo sie zarazilas :)pozdrawiam
rany!!to jest raczkowanie???????:)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzieki, dzięki:) a co do tkanin - to tak robicie te piękne nadruki???? I ja zatem muszę popróbować! pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTo jest raczkowanie ??? Znacznie lepiej ode mnie !
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Prace śliczne, gustowne i estetyczne. Wzór dobrany ze smakiem, godny prawdziwej kobiety :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Przepięknie wykonane prace,nadają klimat mieszkanku........pozdrawiam cieplutko:)))))
OdpowiedzUsuń