niedziela, 4 września 2011

Grecka galeria piękności ...

















Od niej zacznę cykl moich greckich opowieści. Tak, jak się domyślacie również na turkusowej Krecie odnalazłam magiczne miejsce, w którym można kompletnie stracić poczucie czasu i przestrzeni! I utracić oddech od ciągłego wydawania westrzchnień zachwytu nad kolejnym, pięknym przedmiotem. Zapraszam Was na wycieczkę po przecudnej galeryjce Mystiko w mieście Rethymno prowadzonej przez przemiłego i bardzo sympatycznego Pana o imieniu Fotis, z którym oczywiście porozmawiałam dłużej o wszystkich tych cudownościach! 



































A w galerii mnóstwo było  romantycznych, kobiecych i bardzo retro słodkich notesików, pudełeczek, zegarów ....




Ramek, kuferków, obrazków, pięknych lamp...



Nie mogłam się zdecydować i chcę Wam pokazać wszystkie zdjęcie więc będzie ich troszkę... Zakochałam się w tym wieszaczkach i botanicznych tablicach...


A ten kuferek - kalendarz zabrałabym ze sobą od razu, gdybym tylko miała miejsce w walizce!


W moim sercu znalazło się też miejsce na miłość do tej cudownej rameczki...


I kolejne cukiereczki...






Morskie klimaty, tak bardzo do Grecji pasujące...



Jeśli kiedykolwiek będziecie na Krecie, w okolicach Rethymno (np. w Adelianos Kampos) wybierzcie się koniecznie do tego miasteczka, a na pewno Wasze kroki same Was zawiodą, prowadząc wśród małych, malowniczych uliczek i domów  do Mystiko i Fotisa, który ma to szczęście, że żyje na pięknej wyspie i posiada przecudną galerię! 


Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, życzę dobrego tygodnia, pełnego słońca dojrzałego lata, które jeszcze z nami jest! 






wtorek, 30 sierpnia 2011

IKEA 2012 i to co lubię....


















Jestem, wróciłam z greckiej, turkusowej podróży i mam dla Was tyle zdjęć i opowieści, że muszę sobie to wszystko na spokojnie w głowie i w komputerze poukładać. Zatem mówiąc o porządkach i po kolei żeby wszystko było zacznę od wielkiej przesyłki czyli mega rozmiarów katalogu Ikea 2012. Oglądając go czuję się jak krasnoludek, który musi zebrać siły żeby przewrócić kolejną jego kartę! Jest rewelacyjny! Nigdy wcześniej nie widziałam i  nie oglądałam katalogu Ikei w takich rozmiarach:)


















Co roku czekam na nową jego odsłonę, ponieważ Ikeę po prostu lubię! Mam jej mebelki i dodatki w domu, a kolejny, nowy katalog jak zawsze spowodował westchniecie...Ile ja bym chciała jeszcze mieć rzeczy i ile dodatkowych metrów żeby je u siebie pomieścić! Pokazuję Wam moje ulubione wnętrza, mebelki i dodatki z najnowszego wydania na rok 2012. Kobiece, romantyczne i oczywiście białe sypialnie, ehh.... z pięknymi, kwiatowymi tapetami....


















Przytulne i słodkie wnętrza dla maluchów...


















Fajnie by było mieć taką vintage'ową, retro pralnio-suszarnię!


A taki kobiecy kącik do pracy to moje marzenie, i może uda mi się jakoś wkomponować ten liliowy stoliczek do mojej malutkiej sypialni? Planowany zakup przyszłościowy nr 1 - stoliczek....



I jeszcze 2 rzeczy przydatne  w małym mieszkanku, które mi się marzą - podstawka pod laptopa, żebym nie siedziała jak właśnie to teraz robię skręcona w ósemkę na kanapie i biały, pojemny podnóżek, którego przy tej kanapie właśnie mi brakuje....





Jeszcze bym znalazła w swoim małym M miejsce na kilka słodkich i oczywiście potrzebnych rzeczy ikeowych:) Tym bardziej, że z każdym rokiem coraz więcej w Ikei białych rzeczy. Wiem, wiem, do znudzenia biel:) Pozdrawiam serdecznie i obiecuję, że wkrótce pokażę w końcu wspomnienia z greckiej podróży!

czwartek, 11 sierpnia 2011

Jeszcze lato ...

















W kalendarzu w pełni, ale to co widzę za oknem zupełnie mnie do tego nie przekonuje. Ołowiane chmury, falami nachodzące deszcze, słońce już nie tak intensywne, jedynie delikatnie muskające skórę, chłód wieczorów, zapach powietrza i zieleń, już zmęczona, znużona, jakby przypudrowana minionymi bezpowrotnie miesiącami. Tęskniąca już za przemianą i intensywnymi barwami czerwieni i złota jesieni... 


















Coraz krótsze dni sprawiły, że nie miałam okazji uchwycić promieni słonecznych i dnia żeby zrobić zdjęcia mojego wakacyjnego balkonu, dzisiaj mi się udało! Uszyłam grecko-marynarski komplet balkonowy - obrus i poduszeczki na turkusowe krzesełka. Fragmenty materiału w paseczki przydały mi się również do ozdobienia świec i szklanych świeczników balkonowych....



















Wakacyjne wizyty gości zmobilizowały mnie do szycia i kilku metamorfoz zakupionych na wyprzedażach przedmiotów. Oczywiście w ruch poszła biała farba i za jej magicznym dotknięciem powstały zupełnie nowe rzeczy....


Duża latarenka z motylkami i ptaszkiem oraz tablica na zapiski .... za pomocą kredy można na niej wyczarować dowolny nastrój.... :) Wiem, wiem Wy już dawno przekonałyście się jaka to fajna rzecz, ale ja skusiłam się dopiero teraz!


Jako dekor do tablicy wykorzystałam kolorowe koraliki, z których wykleiłam serduszko, całość oczywiście pokryłam kolejną warstwą białej farby ...



Balkon w wieczorowej odsłonie...

A tak wyglądała latarenka i tablica przed przemianą...







Zdałam Wam relację z moich poczynań balkonowych, a teraz życzę Wam udanego, pogodnego weekendu - niech pogoda Was zaskoczy i pokaże, że lato jest jeszcze z nami, a ja uciekam szykować się do podróży! Nie mogę się Wam nie pochwalić - w niedzielę mam zamiar leżeć  już na pięknej, greckiej plaży w pełnym słońcu i patrzeć w bezkres turkusowego morza ...

Pozdrawiam serdecznie!!!


piątek, 22 lipca 2011

Aaa kotki ... trzy!


















Trzy różowe kociaki oraz serduszka dla małej, słodkiej i prześlicznej Igi. Wszędzie trójki - Iga ma imię o 3 literkach, ma też całe 3 miesiące kochane Maleństwo. 


W końcu udało mi się zasiąść do maszyny, chociaż ta, bardzo długo już przeze mnie nie używana nadal jest na mnie strasznie obrażona, rwie i plącze okropnie.. ale ja się nie poddam! 


Postanowiłam poszukać wiedzy na ten temat w zasobach internetowych, ale chętnie poznam Wasze zdanie jako wykwalifikowanych ekspertek w tej dziedzinie! Pięknie szyjecie i to często codziennie więc na pewno znacie odpowiedź i wiecie jak mam się z tą moją maszyną zaprzyjaźnić....


Zaczęłam od różowych kocurków i serduszek i chętnie uszyłabym coś jeszcze....




Kotki uszyłam korzystając z wykroju, z książki "Sommerland", którą kupiłam od Avy z Romantycznego Domu. Książka jest bardzo fajna i oprócz wykrojów na koty, lalki, wszelkiego rodzaju i rozmiaru serduszka są w niej również wzory do haftu krzyżykowego, nauka filcowania, a także 2 wykroje na fajne torby, które chciałabym wykorzystać. Oczywiście jak tylko uda mi się przeprosić moją maszynę!



Pozdrawiam Was serdecznie i życzę cudownego i prawdziwie letniego, ciepłego weekendu!





niedziela, 10 lipca 2011

Z okazji miłości ...













Doświadczyliśmy zaledwie jednego dnia prawdziwie pięknego lata i już niebo okazało się być zmęczone obecnością  gorącego słońca, zatęskniło znów za deszczem i oto jest. Smutny i melancholijny, jednostajny i równy płakaniem swoim. Tegoroczne lato zdaje się być zakochane w deszczu... 


Postanowiłam zatem zamiast mojego kwiecistego, ale obecnie mocno zapłakanego balkonu, pokazać Wam karteczki, które ostatnio zrobiłam z okazji miłości właśnie. Czerwona została wykonana na przyjęcie J&K z okazji ich nowej, pięknej miłości.


Niespodziewanej, nagłej, zaskakującej, niesamowitej i TEJ jedynej...



Błękitno - biała tonacja mimo chłodnych barw została przygotowana z okazji radosnego świętowania zaślubin i przypieczętowania miłości M&M. Pięknej i ognistej, ale przyoblecznej przeze mnie przy tak podniosłej okazji w nieco delikatniejsze kolory ... 



Do kompletu wykonałam mini kopertkę na prezentowy załącznik finansowy oraz przyozdobiłam torebkę na cały prezent ślubny ...




Czym są deszcz i szare chmury w obliczu miłości? Czasami jedynie sprzyjającą i korzystną okolicznością przyrody ...


Życzę Wam pogodnego, pełnego słońca tygodnia i .. miłości oczywiście!!! A z okazji przekroczenia kolejnej, magicznej liczby moich blogowych gości wkrótce planuję wakacyjne candy, na które już dzisiaj serdecznie zapraszam!