niedziela, 8 maja 2011

Bella Italia!


















Wróciłam z włoskiej podróży, kilkudniowa wyprawa minęła tak szybko.. Chyba było to skutkiem intensywnego tempa wyprawy i ilości miejsc, które po drodze zobaczyłam i zwiedziłam. Wiem, że ... L'Italia e bella! Nieistotne czy wyraziłam to poprawnie językowo, dzisiaj wiem, że Włochy zaraz po Grecji pokochałam równie żarliwą miłością! Samą podróż z pewnością mogłabym opisać w co najmniej kilku postach, ale żeby trzymać się ulubionego, blogowego temu, który pokrótce i lakonicznie  można określić jako home&decorating ... przedstawiam kolejną historię cudownego miejsca, które (o czym pisałam już nie raz) samo mnie swoją magią przyciągnęło!


















Zbliżałam się do Asyżu i jego barwnej, intensywnie zielonej i kwitnącej dzielnicy położonej u stóp wzgórza, na którym położone jest to przepiękne miasto, wjeżdżałam do Santa Maria degli Angeli i przez szybę autokaru mignęła mi tyko biała wystawa sklepiku i fragment nazwy "Home..", przez myśl mi  jedynie przemknęło, że jakże by to było miło gdybym miała szansę osobiście sprawdzić czy czasem nie jest to jedno z interesujących mnie miejsc...


















Udało się, przez zupełny przypadek spiesząc się, w drodze powrotnej do autokaru - biegłam przez ulicę Los Angeles i mimo lekkiego spóźnienia ... po prostu nie mogłam odmówić sobie wizyty w tej cudownej i słodkiej galeryjce HOME Casa&Stile ! Przez te kilka minut udało mi się za zgodą przemiłej Pani (lekko zszokowanej moim słowotokiem i wyrażanym zachwytem!)  zrobić tylko te kilka zdjęć -  wszystkie Wam pokazuję!



Miejsce jest bajeczne, klimatyczne, romantyczne i takie moje, z żalem opuszczałam jego progi, może jeszcze kiedyś tam zawitam? A może Wam się uda odwiedzić tą galerię jeśli na Waszej drodze podróży po Włochach znajdzie się Asyż? Polecam - wrażenia estetyczne na najwyższym poziomie  - gwarantowane! Żałuję tylko, że z braku czasu nie udało mi się tu kupić żadnego drobiazgu do mojego mieszkania ...





Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że miejsca sentymentalnych klimatów same mnie do siebie przywołują dając subtelne znaki swojej obecności ...




Przejeżdżając przez miasteczko Lanciano mignęła mi wystawa galerii Sun Flower, siedziały w niej  kolorowe, radosne, szmaciane śliczne retro maskotki, niestety nie miałam szansy tam dotrzeć osobiście, w Internecie jest adres tego miejsca  ale niestety nie znalazłam adresu strony internetowej, może kiedyś tam zawitam ... w końcu obiecałam sobie, że na pewno nie była to moja ostatnia wizyta we Włoszech!



Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego, wiosennego tygodnia, mam nadzieję, że wiosenna temperatura zagości u nas na dobre! I .. podróż była wspaniała, ale za starym powiedzeniem, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!  

A poniżej przepiękny Asyż ...


czwartek, 21 kwietnia 2011

Okolicznościowa twórczość świąteczna i życzenia ...



















Wiosna sprawia, że na samym jej początku, jak tylko powieje cieplejszy wiatr, słońce zaczyna patrzeć łaskawiej na świat, a ziemię lekko i nieśmiało przyprósza pierwsza zieleń ...  nie jestem w stanie funkcjonować w pełni tak jak bym chciała, dopada mnie po prostu pospolite przesilenie wiosenne. Szok dla organizmu po długich chłodach. Nagle pojawia się piękne słońce, przyjemna temperatura i  cudny, zielony i optymistycznie nastrojony świat - kompletny zawrót głowy. Ze względu na powyższe nawet nie planowałam tak ekstremalnych aktywności jak ozdoby świąteczne, a jednak ...


















Postanowiłam tylko spróbować, byłam niedawno u mojej sąsiadki, która pracuje w magicznym miejscu, jakim jest hurtownia pasmanteryjna. Jeszcze tam nie byłam z obawy o stan swojego portfela po opuszczeniu tego przybytku, ale planuję wyprawę w maju. Poprosiłam ją o styropianowe jaja (które widziałam u niej w domu w wersji zdobienia "na karczocha"), a potem rozpoczęłam intensywną gimnastykę manualną ... jak tu ugryźć bezduszny i nudny styropian?



Zainspirowały mnie przepiękne, vintage'owe grafiki pokazane nam przez Bree, która wykonała swoje świąteczne jajeczka w tonacji czarno-białej. Ja zdecydowałam się na ocieplenie wydruków i dałam im barwę sepii.  Poszperałam trochę w swoich domowych zasobach, najpierw ubrałam moje pisanki w lekką i zwiewną koszulkę z białej serwetki, a potem dobrałam koronki i wstążeczki i oto mam swoje własne świąteczne ozdoby i dom gotowy na Święta!!!



Dziękuję Drogiej Bree za inspirację i korzystając z obecności nastroju Wielkiego Tygodnia i zbliżających się Świąt chciałabym Wam złożyć serdeczne życzenia...





Niech świąteczne dni będą dla Was pogodne, bez względu na panującą aurę, ciepłe - ogrzane miłością i obecnością bliskich i serdecznych Przyjaciół, wypełnione beztroskim śmiechem dzieci, łzami szczęścia i radości przy świątecznych opowieściach i wspomnieniach. I niech ten czas będzie miał inne, wolniejsze i magiczne tempo, delektujcie się nim !







Pozdrawiam Was serdecznie, wiosennie i bardzo radośnie! Czy zauważyliście już jak cudnie kwitną i słodko pachną drzewa ???





niedziela, 10 kwietnia 2011

Oficjalnie nieobecna...


















Wiosna ... oficjalnie jest od co najmniej kilku tygodni, potwierdzona niejako urzędowo, kalendarzowo i astronomicznie, wszelkie przesłanki prawno-klimatyczne dają jej otwartą drogę do działania w sezonie 2011, a ona.. karze nam na siebie czekać i wystawia nas na poważną próbę, wytrzymałościową próbę naszych nerwów - zmrożonych, zmordowanych i wyczerpanych do granic zimą, mrozem, śniegiem ... A w ostatnich dniach szalonym wiatrem, groźne ryczącym za oknami i mrożącym krew w żyłach ... nasza tegoroczna wiosna oficjalnie... nieobecna! Ale to już tylko kilka dni, wierząc prognozom jeszcze tylko tydzień do aury iście wiosennej! Wierzę, że wtedy nieśmiała teraz zieleń, ledwo przyprószająca trawę i krzewy wybuchnie swoją prawdziwą siłą i urodą! Jeszcze tylko kilka chwil ...


















Tymczasem prezentuję moje mieszkanie w lekkim zbliżeniu, jeszcze  przed prawdziwie wiosennym przebudzeniem, na które czeka z utęsknieniem ...



















Na razie wiosnę przynoszą do niego cudne storczyki, nieskromnie prezentujące swoje uroki ...
























Nie było mnie bardzo długo, praca w ostatnich miesiącach pochłonęła mnie kompletnie i odebrała siły do innych aktywności no i własnej twórczości. Jakiś czas temu powstało tylko to pudełeczko, które niedługo powędruje jako prezent do mojej Przyjaciółki, pudełeczko na biżuteryjne drobiazgi ...




















Dobrze znowu być z Wami, pozdrawiam serdecznie i życzę Wam prawdziwie wiosennego, słonecznego  tygodnia!

piątek, 4 lutego 2011

Wiosennie ...


Witajcie, zima w rozpaczliwej walce chce jeszcze wyrwać swoje i zaznaczyć swoją potęgę i siłę. Męczy mnie tym okrutnie, ale staram się zachowywać stoicki spokój powtarzając sobie jak mantrę, że to już jej ostatnie chwile, że już bliżej niż dalej do wiosny. Niech sobie jeszcze poszaleje .. jej koniec można liczyć już w dniach .... Ja będę już myśleć tylko o wiośnie! Zmieniłam już szatę graficzną mojego bloga, na lekką, kwiecistą i pastelową. Wykonałam też swoje pierwsze kolorowe i radosne karteczki. Różowe, urodzinowe karneciki z prezentem dla moich Sióstr .....



I moje pierwsze zamówienie, i pierwsza próba na tym polu - zaproszenia na 1 urodziny słodkiej, roześmianej Lenusi - Biedroneczki:) Wiem, że zaproszenia dotarły do wszystkich gości, impreza odbędzie się jutro i ma być tort w kształcie biedronki!!! Bajecznie ....  



















Siostra starsza o  ... 100 lat 

Buszując po Internecie w poszukiwaniu retro - klimatycznych zdjęć, znalazłam tę niesamowitą fotografię ... zobaczyłam i oniemiałam! Jakbym widziała moją Siostrzenicę! Zrobiłam dla niej ten obrazek. Ona sama twierdzi, że wcale nie są tak do siebie podobne, ale dla mnie podobieństo jest ogromne! A dzieli je zapewne jakieś 100 lat ....



Śnieg za oknem ... a ja mam czas żeby pisać, ponieważ leżę chora w domu, ale będę dzielna i byle do wiosny, która już niedługo! Naprawdę! Pozdrawiam Was bardzo ciepło i życzę miłego, rozpoczynającego się weekendu!

niedziela, 16 stycznia 2011

Prezenty i zaczynam Nowy Rok!



















Witajcie u progu trzeciego tygodnia Nowego Roku! Niech będzie dla Was piękny, szczęśliwy, emocjonujący, pełny miłości i  radości  każdego jego dnia! Postanowiłam dzisiaj pokazać Wam drugą część świątecznych prezentów, które przygotowałam w ramach zabawy w Św. Mikołaja. W te sposób chciałabym zakończyć stary rok już w Nowym Roku i rozpocząć intensywne przygotowania do upragnionej .... wiosny!

Dla przyszłej Mamy

To pudełeczko zrobiłam dla mojej Przyjaciółki, która szczęśliwie oczekuje swojego pierwszego Dzieciątka... pudełko na rzeczy najważniejsze, np. zdjęcia USG rosnącego Malucha:)





















Dla przyszłego Stratega....

Czyli mojego Siostrzeńca studenta akademii wojskowej, na dokumenty, które studentami zawsze się zgubić mogą....







































Barwna Kuba...

I jej bajeczne, retro samochody jak żywcem przeniesione z lat 50-tych i 60-tych, a nadal wyglądają prawie jak nowe, błyszczące, intensywne kolory! Czyli jedyne dozwolone na tej pięknej wyspie środki transportu w miarę cywilizowanego:) A jeśli macie zarzuty wobec naszych środków transportu publicznego poszukajcie zdjęć kubańskim autobusów miejskich ...Pudełko na skarby radosnego Piętnastolatka!



















Na wino...


A dla mojego Szwagra, pudełko na wyborny trunek, do wypicia butelki dobrego wina zaprasza elegancki Pan ...


Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję, że w zeszłym roku zaglądaliście tu do mnie, mam nadzieje, że w tym roku będziemy się "widywać" częściej! Miłego tygodnia Wam życzę!


środa, 29 grudnia 2010

Magiczny czas ... podsumowania


















Magiczny, świąteczny czas mija ... jak dobrze, że dni pomiędzy świąteczną aurą cudnych zapachów, radości, blasków i ciepła są w tak bliskim sąsiedztwie noworocznego oczekiwania, zwolnienia tempa, zamyślenia, odrobiny rozmarzenia i zawieszenia  w czasoprzestrzeni, w tym kilkudniowym oczekiwaniu na to nowe, chociaż od starego oddzielone jedynie minutą!  W tym czasie zwykle mamy chwilę na przemyślenia, podsumowania ... uporządkowanie w myślach jak na półce z książkami wydarzeń roku chylącego się ku swojemu końcowi. Dobrze jest te książki lekko odkurzyć, przetrzeć, delikatnie i  z czułością pogładzić, przypomnieć sobie ich zawartość w szybkim i wartkim przekartkowaniu. Nie musi to być od razu Homer, Joyce czy Miłosz. To przecież był nasz własny rok życia ...


Postanowienie przedświąteczne

Moje podsumowanie roku w ciszy i spokoju ostatnich dni kontynuuję, ale chciałam dzisiaj jeszcze w świątecznej atmosferze opowiedzieć Wam o decyzji z końca roku. Dosyć późno, ale .. poczyniłam  w tym roku postanowienie dotyczące prezentów świątecznych dla moich najbliższych. I chociaż czasu na realizację dosyć ambitnego planu pozostało mi niewiele podjęłam wyzwanie.  Tegoroczne prezenty zostały przeze mnie wykonane osobiście. Dzisiaj pokarzę Wam część wykonanych przedmiotów, żeby nie zrobić z mojego postu never ending story ... a to małe świąteczne podsumowanie stanie się częścią większej całości zsumowanych wydarzeń roku ...

Małe słodkości

Dla moich Przyjaciółek wykonałam widniejące powyżej pudełeczka na ciasteczka, które również osobiście upiekłam po raz pierwszy w życiu. Do kompletu wykonałam stroiki z jemioły ....



Retro zestaw do szycia

Dla mojej siostry nieustannie poszukującej igły i nici, tudzież nożyczek, agrafki lub innego koloru tejże nitki zrobiłam podręczny zestaw do szycia w wersji retro. 

















Pudełeczko przyozdobiłam fotografiami i tematycznymi rycinami z dawnych lat i przeżyłam swoją pierwszą przygodę z tildowymi pomysłami - wykonując poduszeczkę na igły i szpilki z tildowym aniołkiem.























































Udało mi się i przyleciały do mnie drewniane szpuleczki od Atenki, które stały się idealnym elementem podręcznego zestawu do szycia!



















Do tego kilka satynowych wstążeczek w odcieniach brązu, koroneczki, malutkie,  szklane buteleczki na drobne koraliki i igiełki. I oto całość pomocnego i niewielkiego zestawu do szycia...






















W odcieniach różu dla Dziewczynki 

Oczywiście w tych barwach przygotowałam prezenty dla mojej 11-letniej siostrzenicy,  przez chwilę żywiłam obawę czy aby nie jest za duża na te kolory, ale ostatecznie stwierdziłam, że nie ma w nich żadnej niestosowności - pozwólmy dzieciom być dziećmi ... jak najdłużej! 



















Dla Marianki zatem przygotowałam spore pudełeczko na dziewczęce skarby w kolorach lodów truskawkowo - waniliowych... 





















Wykonałam również  kolejny krok w tildowym świecie i uszyłam pierwszą moją tildę, która schowała się w pudełku różanym, a jako pierwsza osobiście wykonana przeze mnie lalka otrzymała ode mnie imię Panna Niedoskonała!






















It's tea time!

Dla mojej drugiej siostry zrobiłam pudełeczko na herbatę - aby zawsze w ferworze obowiązków i codziennych zadań miała czas na chwilę oddechu i  zapomnienia z filiżanką dobrej, aromatycznej herbaty ...



















Oczywiście dobre ciasteczko do idealnego duetu również będzie mile widziane ...





















Udało mi się zrobić jeszcze kilka, bardziej męskich prezentów, ale o tym napiszę już może następnym razem. Tymczasem bardzo serdecznie Was pozdrawiam i mam nadzieję, że świąteczny czas upłynął i upływa Wam nadal w bardzo miłej atmosferze, wśród Najbliższych i Przyjaciół!