sobota, 18 września 2010

Decoupage raczkujący ...

















Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem wypróbowania własnych sił na polu twórczym z decoupage'm związanym. Oglądałam Wasze prace na blogach, czytałam to i owo, jak i  z czym  ...krok po kroku wskazówki jak zacząć. Ale najbardziej inspirowały mnie Wasze działania i prace w tym zakresie poczynione i Justynki mojej koleżanki drogiej, która tworzy coraz więcej i niezmiennie pięknie! Kupiłam zatem wszystkie podstawowe i niezbędne materiały, i narzędzia, i wykonałam pierwszy cykl, kolekcję. Pierwsza powstała ramka z obrazkiem, daleko jej do doskonałości, ma zadziorki i lekkie pofalowania, ale i tak ucieszyła mnie bardzo.



















Potem powstała deseczka na zapiski, przy której znowu zmagałam się z falującą serwetką.  Justynka poradziła mi, że powinnam sobie kupić pędzel syntetyczny, no i bardzo szybko działać z wygładzaniem i przyklejaniem poszczególnych elementów.























Szybko nabrałam odwagi i postanowiłam ozdobić niewielką drewnianą toaletkę - pudełeczko jako prezent urodzinowy dla pewnej wspaniałej Kobietki. Efekt również nie był idealny i miałam pewne wątpliwości czy aby na pewno praca w takim stanie na prezent się nadaje, ale ostatecznie zaryzykowałam i dodałam do całości szybciutko uszyte serduszko z aromatyczną lawendą, która dostałam od niesamowitych, dobrych Duchów kazimierskiej Lawendy !












































Tradycyjnie w ostatnich tygodniach brakowało mi czasu na ulubione zajęcia zatem ostatni element tej mojej mini, pierwszej decoupage'owej kolekcji nie mógł powstać przez kolejne dni, ale cierpliwie czekał. Trzy doniczki z ocynkowanej, srebrnej blachy kupiłam w Ikei, pomalowałam tym samym lekkim, kremowym kolorem, o bajkowej nazwie "zwierciadełko zwierciadełko", którym pokryte zostały pozostałe przedmioty. Wczoraj w nocy umieściłam na nich kwiatuszki i polakierowałam -  w końcu wyszło  idealnie i gładko! Do całości dodałam lekko różową koroneczkę. Jestem dumna, że w końcu mi się udało! I w taki oto sposób zakończyłam prace w ramach pierwszych kroków w decoupage'u. Przyznaję, to wciągające, fantastyczne i niosące mnóstwo satysfakcji zajęcie i hobby. Tak mi się spodobało, że zaczynam kolejne prace, czekają dwie toaletki i szafeczka na klucze.




















Dziękuję Wam za inspiracje i za to, że mogę Was gościć w moich "blogowych progach"! Pozdrawiam cieplutko w ten chłodny i  jesienny już dzień!

29 komentarzy:

  1. bardzo ładnie raczkujesz ...każdy pediatra oceni to jako rozwój psychomotoryczny ponad normę :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wielkim wrazeniem . slicznie te rzeczy wygladaja- sa bardzo kobiece i romantyczne. I wcale decu nie jest takie trudne jakby sie wydawalo,Mnie tez to wciagnelo jakis rok temu, wtedy wszystko co wpadło mi w rece robiłam te metoda. J teraz sprobowałam decu na tkaninie- proponuje tez sprobowac.
    Rob nastepne i chwal sie koniecznie.
    Bardzo ładnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj,gratuluję tak udanego debiutu :-) Jeśli mogę Ci coś podpowiedziec-na "pofalowania" na serwetce jest metoda.Oczywiście staramy się przykleic ją jak najdokładniej,a potem kładziemy kilka warstw lakieru akrylowego(każda warstwa powinna dobrze wyschnąc i utwardzic się) i szlifujemy drobnym papierem(gąbką)ściernym.Następnie znowu kładziemy kilka warstw lakieru i po utwardzeniu-znowu szlifujemy."Zabieg" powtarzamy tak długo,aż gładkośc dekupażowanego przedmiotu będzie dla nas zadawalająca:-) Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę powodzenia,Maja

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, nie możesz być aż tak skromna. To wszystko jest prześliczne! :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolekcja decu imponująca, a na zdjęciach nie widać żadnych wspomnianych niedociągnięć. Z każdą pracą, tak jak piszesz jest coraz lepiej, więc warto nadal iść tą drogą:-). Kolorystyka jest śliczna, taka bajeczna i romantyczna, że aż można się rozmarzyć.
    Ja również się powoli przymierzam do mojej pierwszej próby, ale chyba jeszcze potrzebuję trochę czasu...

    Pozdrawiam i czekam na kolejne decu tworki:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie...ja nie robię ale moja przyjaciółka to uwielbia...pozdrawiam i sukcesów życzę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Witajcie! Bardzo Wam dziękuję za tyle ciepłych słów i bezcennych rad dotyczących decoupage'owej twórczości! Działam dalej dzięki Wam:) Właśnie szykuję kolejną toaletkę, mam nadzieję, że wyjdzie mi tak jak chcę, i że będę mogła Wam ją pokazać:) MaJu ja bardzo chętnie popróbuję na tkaninie, bo u Ciebie wygląda to cudnie, ale chyba zgłoszę sie do Ciebie na kurs internetowy! Pozdrawiam Was cieplutko i dziekuję, że do mnie zajrzałyście w sobotnie popołudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Komplecik pełen ciepła,klimatyczny,a pofałdowaniami nie przejmuj się,z czasem nabierzesz wprawy:)zapraszam również do mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj nie bądź taka skromna Kochana, Twoje dzieła w decu zawstydziłyby niejedną z nas:) Mnie na przyklad:) Najbardziej zwaliły mnie z nóg te doniczki, są tak urocze, że od razu oczyma wyobraźni zobaczyłam je w pokoju córci...oj, biorę się do dzieła od poniedziałku, dziękuję za inspirację:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoje prace robia wrazenie. Chyba tez musze zaczac przygode z decoupage.

    OdpowiedzUsuń
  11. Są przesliczne!!i ja dojzewam do sprobowania tej techniki:)marza mi sie rzeczy w kolorze czarno bialym i...z fotografiami. Twoje sa przesliczne!Aż boje sie mysleć kochana co wyczarujesz:)jak takie sliczności wychodzą Ci po pierwszym razie:)Sciskam mocmno!

    OdpowiedzUsuń
  12. No i pierwsze kroki za Toba, bardzo ladnie Ci to wyszlo, nie widac niedorobek, a kolor i wzor wybralas bardzo romantyczny.
    Ciekawe jakie beda nastepne Twoje dziela?
    Sciskam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem pod wrazeniem, deku pieknie wyszedl.
    I jaka ilosc, jak szalec to na calego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki Dziewczyny, właśnie zaczynam kolejną toaletkę, ale sprzątanie mi przeszkadza:( no cóż bez niego nie będę miała miejsca na "wycinaki i wyklejanki" decoupage'owe:) dobrej nocy Wam życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo udany start! fajnie dobrany motyw i czyste wykonanie :) serwetki niestety maja to do siebie, że się marszczą, moją metodą jest mała ilość kleju a później wygładzanie palcem zanurzonym w kleju, spróbuj, może będzie lepiej :)
    Pozdrawiam i dalszych poczynań życzę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny motyw:)jeśli mogę coś Ci poradzic,to żeby motyw przykleił się gładko można go przyklejac na żelazko.Smarujesz powierzchnię klejem,czekasz aż przeschnie,rozgrzewasz żelazko trochę,kładziesz serwetkę i prasujesz.Szczególnie polecana metoda na duże powierzchnie:))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny debiut:) jestem pod wrażeniem:) ja też myślę, żeby spróbować decu!

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzień dobry, od rana nowe, fajne rady - dziękuję! Dzisiaj je wykorzystam, czekam tylko aż farba wyschnie:) Pozdrawiam i pogodnej niedzieli życze:)

    OdpowiedzUsuń
  19. dawno tu nie zaglądałam-życie... a tu tak piękne posty. Decoupage w twoim wydaniu piękny-zdolniacha z Ciebie pod każdym względem;))) i wrzosy w tych nowych doniczkach cudne;))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem zachwycona lekkością tych prac. Coś niesamowitego!

    OdpowiedzUsuń
  21. No Kochana!Jeśli tak wygląda Twoje raczkowanie, to jakie cuda stworzysz, gdy już staniesz pewnie na obie nogi. Piękny i subtelny komplet, niedoróbki, nawet jeśli Ty je widzisz, to na zdjęciach są niewidoczne. Czekam z niecierpliwością na kolejne ozdobione decou- przedmioty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. :) Achhh jak miło poczytać tyle komplementów pod własnym adresem po kilku godzinach zmagań - kończę toaletkę:) Dzięki Dziewczyny:) Będę działać dalej! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. To wspaniale móc podziwiać kolejne deco-prace:) Niech Cię entuzjazm nie opuszcza, pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ktos juz wczesniej wspomnial o metodzie na zelazko, to wspanialy sposob kiedy chcesz polozyc "cale polacie " serwetkowe,. Smarujesz powierzchnie klejem, czekasz az przeschnie troszke, przykladasz serwetkowy motyw i na to papier do pieczenia ciasta i zelazkiem na dwojce wystarczy, prasujesz kilkanascie sekund cala powierzchnie...:)
    Pieknie zadebiutowalas, juz moge sobie wyobrazic co bedzie...no bo sie zarazilas :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzięki, dzieki, dzięki:) a co do tkanin - to tak robicie te piękne nadruki???? I ja zatem muszę popróbować! pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. To jest raczkowanie ??? Znacznie lepiej ode mnie !

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem pod wielkim wrażeniem. Prace śliczne, gustowne i estetyczne. Wzór dobrany ze smakiem, godny prawdziwej kobiety :-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  28. Przepięknie wykonane prace,nadają klimat mieszkanku........pozdrawiam cieplutko:)))))

    OdpowiedzUsuń