czwartek, 29 lipca 2010

W chłodny, deszczowy dzień o ciepłym cieście...



















Zawsze kiedy za oknem mamy gościa w postaci takiej aury, która nie opuszcza nas w ciągu ostatnich, długich dni, a szyby płaczą i słotna para deszcz i melancholia tańczą po świecie, w duszy zaczyna grać mi inna nuta. Jakbym miała w swoim wnętrzu tajemniczy zegar nastrojów wybijający puls życia ... tik ..tak... pada deszcze więc staję się wyjątkowo sentymentalna, ponad miarę wrażliwa, rozumiem naturę melancholii i wspominam ... A dzisiaj wspominam może trywialne, i tak zwyczajne, a jednak niezwykłe w swej mocy - ciasto!



















Ciastowe fakty

Dlaczego właśnie ciasto, skoro w pamięci tyle innych, ciekawych, barwnych  i wyjątkowych wspomnień i obrazów z życia? W tym jesiennym klimacie końca lipca spod mych rąk wyszło pierwsze w moim żywocie ciasto w wersji owocowej,  z dojrzałymi i słonecznie słodkimi śliwkami. Spieszę Was poinformować, iż w pieczeniu stawiam swoje pierwsze, nieśmiałe i chwiejne kroki jak nieporadny malec   na swoich małych, pulchnych i delikatnych dwóch nóżkach. Jest dla mnie zatem czymś zupełnie nowym, świeżym, niosącym radość i satysfakcję, prawdziwym wyzwaniem!

















Zapach pamięci 

Ciepłe, aromatyczne, pachnące i domowe .. to pierwsze nasuwające mi się na myśl  określenia oddające naturę prawdziwego ciasta z moich wspomnień. Ciasta, które jest jednym z wielu zwyczajnych elementów codziennego życia.  A jednak .. każda kuchnia i dom zamieniają się na czas jego przygotowania w magiczną krainę, niebiańską krainę woni pieczenia. Zapach ciasta jak za sprawą czarodziejskiej różdżki zmienia cały świat wokół. Ten świat staje się inny, radosny, pogodny, bajkowy i bardzo bezpieczny. Zapach ciasta jest jak miłość unosząca się w powietrzu - koi, łagodzi, uszczęśliwia. Jest jak dźwięk tak przyjemnego i  porządanego dla ucha, radosnego i beztroskiego dziecięcego śmiechu!  




















Zapraszam Was na ciasto i aromatyczną herbatkę do mojego nostalgicznego domu i świata! Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę Wam prawdziwie letniego i udanego weekendu! Ja wybieram się w małą podróż, będę patrzeć, słuchać, obserwować, chwytać ulotne chwile w obiektywie mojego aparatu ... a potem pisać!

9 komentarzy:

  1. Ah, jaki zapach! :))
    Chętnie bym zjadła takie pyszne ciacho!

    Ja niestety do gotowania i pieczenia mam dwie lewe ręce, na razie mnie to nie ciągnie, sądzę, że kiedyś się to zmieni :))

    Smacznego! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Narobiłaś smaka....ciasto smakowite....piękny opis izdjęcia....weekend ma być ponoć piekny więc miłego wypoczynku Ci życzę...zapraszam do moich też raczkujących blogów...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na pierwsze kuchenne podrygi, to wyszło Ci super apetyczne ciasto :)
    Życzę smacznego, o ile jeszcze coś zostało ;)

    Pozdrawiam serdecznie czekając jak Ty na poprawę pogody :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witajcie! cieszę się, że moje ciacho wywołuje pozytywne i apetyczne nastroje:)

    Kasiu - dostałam przepis, który podobno zawsze wychodzi! To drugie ciasto w mojej "karierze", mam za sobą debiut z szarlotką - wychodzi mi całkiem fajnie i porażkę z biszkoptem!

    Pozdrawiam Was słodko, ciastowo i weekendowo:)

    p.s. nie zostały już nawet okruszki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciasto wygląda pięknie i zapewne równie wspaniale smakuje. Aż szkoda, że można tylko popatrzeć! Życzę Ci wielu sukcesów na kulinarnym polu. A jeśli już o patrzeniu mowa, to często zaglądam na twój blog i wprost z podziwu wyjść nie mogę! Wszystko takie piękne i dopracowane. Romantyczne i nastrojowe. Cudnie tu u Ciebie! Pozdrawiam serdecznie i udanej, owocnej podróży.

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne ceramiczne przedmioty masz w kuchni... a cisto cudnie-pysznie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja to jestem " słodka dziewczyna" i jak widzę takie pyszności , to nie mogę usiedzieć w miejscu!!!Dzięki temu , że to mnie zapukałaś, ja odnalazłam Ciebie :) i zostaję!:))pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Och,już na deccorce nasyciłam nim oczy,a teraz lejesz miód na mą duszę pisząc tak pięknie o domu i zapachu:))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdecznie dziękuję za zaproszenie. Pachnie u Ciebie pysznym ciastem, przytulnym domem,nostalgią za tym co minęło i dawno nam umknęło, pachnie też radością życia. Dlatego będę Twoim gościem nie raz i z miłą chęcią będę oczekiwać na następne Twoje wpisy.

    OdpowiedzUsuń